Zimno, zimno i deszczowo. Nie przeszkadza to jednak przyrodzie. Podpatrzone w ostatni weekend.
To nie cała rodzinka a jedynie jej część. Ściana naszego przyjaznego domu przyjęła nowych gości. Ciekawe co to za pajączki. Krzyżaki a może jakiś inny gatunek. Kto wie?
A szyszko modrzewiowe rosną, rosną,....
Hmm. Kwiat nieco dziwny i nieznany mi.
Fioletowe zauroczenie.
Mikro doskonałości.
Gad w kolorze.
I ta sama jaszczurka bez koloru.
Nieco ciepłych kolorów w lesie.
Deszcz ma swoje plusy. Szyszki w kroplach deszczu wyglądają o niebo lepiej.
Brzoza.
I znana już nam rodzina dzięciołów pilnuje jaj przed wychłodzeniem. Będą młode...oj będą:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz