Zawsze chciałem być nad Soliną. Tutaj nieco się rozczarowałem. Pełno ludzi i żaglówek, hałas a plaże bardzo kiepskie i często kamieniste. Niemniej zielone wzgórza nad Soliną zaliczone.
W tle solińska zapora.
To już widok w dół rzeki za zaporą.
To już zbiornik zaporowy w Myczkowcach. Mniejsza elektrownia od tej w Solinie leżąca kilka kilometrów niżej.
A to widok z zapory w Myczkowcach w dół Sanu.
Kamieniołomy w okolicach Soliny.
Widok na Solinę. W tle zalew soliński oraz zapora w Solinie.
W bieszczady wybraliśmy się ponad dwudziesto osobową bandą. W końcu trzeba było uważać na miejscowych zakapiorów.
Również zalew soliński.
Czas pójść na połoniny. Ten jeleń z okazałym porożem nosi imię Filip i jest atrakcja turystyczną ludzi odwiedzających Chatkę Puchatka.
To zdjecie zrobione przy Chatce Puchatka (schronisko PTTK) . 1232mnpm.
Z tego miejsca przeszliśmy sobie połoniną wetlińską po bieszczadzkich wzgórzach.
Młoda Para wracająca z sesji fotograficznej.
Czas opuszczać połoninę wetlińską.
Łąki niekoszone. Niezwykle bogate barwą i wielorodnością gatunkową występujących roślin.
Bieszczadzki szlak.
Potok Wołosatka w Ustrzykach Górnych.
Tyle z Bieszczadów. Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz