Te borowiki z własnego ogrodu najwięcej radości sprawiają.
Purchawka niczym nieznana planeta wśród mchów i traw.
Kapuśniaczek.
W jesiennym dżdżu.
Tytuł dla mniej spostrzegawczych. Ślimaczek.Dlaczego moje maliny dojrzewają dopiero przed przymrozkami?
Żylaste.
Wkręcone podziękowania.
W barwach naszej jesieni.
Jest obok nas drugi świat tuż za lustrem wody. Może lepszy?
Nad sosnówkiem.
W realu twardo stojące - w odbiciu tańczące.
Na podwórzu jest murawa a z murawy się wynurza...
Wstydliwy.
Byc moze ostatni przed zapowiadanymi ...trudno wypowiedzieć..ale chyba mrozami.
Na bieżni.
Zakochani? Dziwny ten świat.
Siadaj. Pała!!!:)))
Są takie co rosnąć dopiero im się zachciało.
Do następnego... obiecuję więcej zdjęć z męcikalskiej okolicy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz